Nie jestem entuzjastą gier komputerowych (jeżeli już w coś gram za pomocą komputera to tylko w szachy) i mam świadomość zagrożeń, które one niosą. Choć tak naprawdę te zagrożenia wynikają nie tyle z samych
gier, co z niebezpieczeństwa uzależnienia. To coś tak jak z alkoholem. Alkohol sam w sobie nie jest zły (czy dwie lampki czerwonego wina do niedzielnego obiadu są złe? :). Złem natomiast jest uzależnienie od alkoholu. A wracając do młodego pokolenia. Zawsze tak było, że starsze pokolenie załamywało ręce nad zepsuciem młodego pokolenia. Historia ludzkości pokazuje, że jednak świat się nie zawalił z nadejściem kolejnych pokoleń
↧
Autor: pluton_1
↧